ANNIE BING: PIĘKNOŚĆ W STYLU BOHO

Anine Bing – modelka, która została blogerką / projektantką / przedsiębiorcą / piosenkarką / oraz mamą - to mistrzyni luźnego stylu, rodem z Los Angeles.

Życie toczy się bardzo szybko dla Anine Bing. Jako modelka, duńska piękność zwiedziła już cały świat. Jako blogerka, stała się sławna dzięki swoim luźnym stylizacjom w stylu boho. Jako piosenkarka, zdobyła serca swoich fanów melancholijnymi utworami. Jednak gdzieś pomiędzy wszystkimi swoimi obowiązkami, Anine znalazła czas na opiekę nad dwójką swoich małych dzieci oraz stworzeniem marki opartej na jej własnej garderobie.

Opowiedz nam o swojej marce!
- Chciałam stworzyć linię ubrań, które byłyby idealnym połączeniem wysokiej jakości podstawowych rzeczy, jakie każda z nas powinna mieć w swojej szafie oraz balansu pomiędzy rockowym stylem a luzem bohemy. Pracę zawsze zaczynam od zaprojektowania czegoś, co bardzo chciałabym widzieć w swojej szafie – a lubię, gdy moje ubrania nosi się dobrze i łatwo, zawsze jednak dodaję im jakiś element, który sprawia, że są wyjątkowe.

Kogo najchętniej zobaczyłabyś w swoich projektach?
- Kolekcja została zaprojektowana dla „miejskich dziewczyn”, które uwielbiają zwiedzać świat, są świadome mody, a także pasjonują się sztuką, muzyką i chcą wyrażać siebie za pomocą swoich ubrań zarówno w dzień, jak i w nocy. Jednak jeśli musiałabym wybrać jedną osobę, z pewnością byłaby to Rosie Huntington-Whiteley. Jej styl jest wyjątkowy i jest to ogromny zaszczyt, gdy widzę ją z metką ANINE BING. 

AnineTo wszystko potoczyło się bardzo szybko, prawda?
- Tak, marka powstała przy współpracy z moim mężem, Nicolai, w czerwcu 2012, i już po kilku tygodniach odkryły ją niektóre sklepy tutaj w Los Angeles. Dwa lata później nasze projekty znajdują się w ponad 150 sklepach na całym świecie, a my planujemy otworzyć nasz własny butik w Los Angeles.

Jak wygląda Twoja codzienna rutyna kosmetyczna?
- Jest bardzo prosta. Codziennie rano myję twarz. Używam kremu pod oczy oraz mieszam mój krem na dzień z podkładem, by nadać twarzy bardzo naturalny look (od edytora: o to właśnie chodzi w kremie BB!). Żeby nadać twarzy zdrowego blasku, kładę na policzki troszkę różu. Uwielbiam makijaż smoky eye – dlatego jedne z moich ulubionych kosmetyków to cień do powiek w kremie i czarny eyeliner. Na koniec używam tuszu do rzęs. W międzyczasie pozwalam moim włosom wyschnąć. To naprawdę nie zajmuje wiele czasu!

A kiedy wybierasz się na imprezę lub wieczorne przyjęcie?
- Wciąż będzie to „zrelaksowany” look. Dobrze czuję się w skórzanych spodniach, do których zazwyczaj wkładam jedwabną bluzkę. Wieczorem lubię jednak dodać rockowej nutki do mojego makijażu. Stawiam wtedy na mocne smoky eye, usta podkreślam różowym błyszczykiem. Lubię moje włosy w lokach, jednak wciąż będą one w lekkim nieładzie.

Domyślamy się dlaczego – musisz być bardzo zabieganą osobą! Jak udaje Ci się pogodzić wszystkie obowiązki?
- Nie jest łatwo znaleźć równowagę pomiędzy nimi, ale staram się najbardziej jak mogę. Ważne jest, by od czasu do czasu zrobić sobie przerwę – w przeciwnym przypadku zdarza mi się pracować 2 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.Zawsze jest coś do zrobienia, więc sukces tkwi w planowaniu i organizacji. Pogodzenie roli mamy dwójki dzieci oraz tylu obowiązków nie jest łatwe, ale uwielbiam wszystko, co robię, dlatego nie zamierzam rezygnować!


Autor: Zdjęcia: www.ulrikag.se