NATHALIE MORRIS – AMERYKAŃSKA PIĘKNOŚĆ

Nathalie Morris spotkaliśmy na backstage’u jednego z naszych video tutoriali w Londynie – poznajcie ją.

Jak zostałaś modelką?
-Moja przygoda z modelingiem rozpoczęła się w moim rodzinnym mieście, Portland w stanie Oregon, kiedy byłam dużo młodsza, natomiast póżniej zrobiłam sobie przerwę na ukończenie uniwersytetu w Los Angeles. Dwa lata temu przeprowadziłam się do Londynu i znów podjęłam pracę modelki. 

Za co lubisz Londyn?
- Lubię to miasto za sztukę, kulturę i różnorodność. Plusem jest również to, że nie muszę już nigdzie jeździć. Mimo wszystko, Los Angeles to mój dom i brakuje mi plaży oraz tego wrażenia, że jesteś na wakacjach, codziennie rano. 

Co najbardziej lubisz w modelingu?
- Mówiąc szczerze, uwielbiam ludzi, których poznaję dzięki mojej pracy. Każdy w tej branży pochodzi z innego miejsca i ma inną historię. Wszyscy moi najbliżsi przyjaciele to makijażyści, klienci, styliści i fotografowie.

Nie wyobrażasz sobie życia bez:
- Podczas sesji na mojej twarzy zawsze bardzo dużo się dzieje, dlatego moja cera często się przesusza. Potrzebuję produktów, które są bardzo nawilżające, dosłownie nie potrafię żyć bez nawilżających maseczek! To samo dotyczy olejków i maseczek do włosów – moje włosy często są wystawione na działanie ciepła podczas stylizacji, dlatego to niezmiernie ważne, żeby o nie dbać.

Który look spośród tych wykonanych na sesji spodobał Ci się najbardziej?
- Makijaż oczu w stylu „Ombre” to mój zdecydowany faworyt! Nigdy nie wpadłabym na to, by połączyć te wszystkie kolory, a wygląda to naprawdę dobrze – moje oczy wyglądały na dużo większe!


Co robisz w swoim wolnym czasie?
- Uwielbiam spędzać wolny czas w muzeach Londynu. Pracuję również nad własną kolekcją biżuterii, dlatego sporo czasu przeznaczam na wymyślanie i rysowanie.

Twój ulubiony makijaż na wieczorne wyjścia?
- Smoky eye w kolorze czekoladowego brązu. Ciemna kreska na linii wodnej i usta w kolorze nude. 

Twoja dieta i ćwiczenia – opowiedz nam o nich
- Aktualnie nie ćwiczę, ale w przeszłości miałam trenera. Jeśli chodzi o dietę, jestem wegetarianką, dlatego jem dużo zielonych warzyw i wypijam około litra wody dziennie. Unikam cukrów i zawsze staram się znaleźć warzywa o najgłębszym kolorze spośród tych dostępnych w sklepie. 

Twoje wskazówki urodowe na lato?
- Krem z filtrem. Najszybsza droga do tego, by postarzyć swoją skórę, to spalenie jej. Również staraj się przebywać w cieniu tyle, ile to możliwe. Jeśli nie możesz żyć bez opalenizny, użyj samoopalacza!

A wskazówki na zimę?
Nawilżanie, nawilżanie, nawilżanie! Używaj maseczek do włosów i twarzy oraz nie zapominaj o nawilżającym kremie do rąk. Wiele ludzi zapomina, że dłonie są najczęściej wystawione na działanie składników zewnętrznych dlatego również muszą być nawilżane. Pamiętaj więc o twarzy, dłoniach, a także ustach!

Autor: Zdjęcia: Getty Images & Oriflame Editorial Team