1. Dlaczego postanowiłaś zająć się wizażem?
Urodziłam się z pasją do malowania, wkrótce okazało się, że mam talent. Zaczęłam od klasycznego malarstwa, a potem moja wyobraźnia „pobiegła” dalej. W szarej, komunistycznej rzeczywistości lat osiemdziesiątych chciałam upiększać kobiety. Dążyłam do tego konsekwentnie, skończyłam świetne szkoły, znalazłam nauczycieli i mentorów, także z zagranicy. I tak, dzięki ciężkiej pracy i determinacji udało mi się osiągnąć to, co osiągnęłam.
2. Jako jedna z najlepszych wizażystek wolisz kreować piękno czy je wydobywać?
Oczywiście, że wydobywać! Kreacja piękna jest ograniczona. W pewnym momencie pojawia się granica - fantazji, stanu, w którym jesteś, zmęczenia czy produktów, których możesz użyć. Mimo ogromnej kreatywności czasem nadchodzi chwila, w której musimy się zastanowić lub czymś zainspirować. Mając przed sobą osobę, mam tym samym czystą inspirację, która pobudza wyobraźnię i sprawia, że wiem, jak chcę podkreślić piękno – czy mam nawiązać do kultowej postaci, czy po prostu wydobyć indywidualną urodę.
3. Co lubisz eksponować w kobietach?
Najbardziej lubię eksponować oczy, ponieważ wydaje mi się, że pierwszy kontakt z drugim człowiekiem jest zawsze kontaktem wzrokowym. Pięknie podkreślone oczy są zatem najciekawszą częścią makijażu.
4. Makijaż idealny to…
Taki, którego nie widać. Od około trzech lat panuje moda na bardzo wyrazisty makijaż, ale przeczekam to, bo wiem, że wróci naturalność i podkreślanie urody, a nie „przemalowywanie”.
5. Co, według Ciebie, jest sekretem piękna?
Sekretem piękna jest oczywiście nasze wnętrze, ale jeśli chodzi o makijaż, to według mnie jest to pięknie zadbana cera. Czyli sekretem piękna twarzy i piękna makijażu jest… pielęgnacja.
6. Czy podzielisz się z nami jakąś zawodową sztuczką?
Chętnie, nie tylko jedną. Pierwsza z nich polega na tym, że zamiast kupować sobie kolejny kosmetyk kolorowy, kupuję krem, maseczkę, peeling lub maseczkę pod oczy. To dlatego, że doskonale zadbana i piękna cera liczy się najbardziej, bo jest idealną bazą do wykonania makijażu. Kolejną moją sztuczką jest łączenie produktów. Zachęcam wszystkich, którzy kochają makijaż, by próbowali łączyć produkty, bo dzięki temu możemy wyczarować swój własny, wyjątkowy kosmetyk.
7. Który z Twoich licznych projektów jest Twoim ulubionym?
W zeszłym roku był to program Supermodelka Plus Size, ponieważ było to moje największe przedsięwzięcie zawodowe. Nadzorowałam ogromną grupę i musiałam się dostosować do wielu czynników, takich jak reżyseria, światło, scenografia i wiele, wiele innych. W tym roku jestem pewna, że ogromnym i zarazem fascynującym wyzwaniem będą spotkania z konsultantkami Oriflame.
8. Jakie jest Twoje największe zawodowe marzenie?
Marzę o tym, by zostać dyrektorem artystycznym marki kosmetycznej, czyli mieć osobisty wpływ na to, co w makijażu będzie modne za kilka lat, współtworzyć te produkty, a potem wprowadzać je na rynek, zachęcając kobiety do próbowania czegoś nowego, czegoś, co sama stworzyłam.
9. Co sądzisz o społeczności Oriflame?
Pierwszy raz spotkałam się z Wami na wielkim wydarzeniu kilka miesięcy temu i byłam zachwycona. Dawno nie widziałam tak optymistycznej grupy ludzi. Osób wspaniale wyglądających, świetnie ubranych, pozytywnie nastawionych już od samego rana - ludzi zadowolonych i spełnionych.
10. Który z naszych kosmetyków najbardziej przypadł Ci do gustu?
W tej chwili są to dwa kosmetyki. Jeden z nich to Intensywnie regenerująca maseczka na noc NovAge – ukojenie i ratunek dla mojej cery. Jeśli chodzi o makijaż, uwielbiam Bazę rozświetlającą Giordani Gold, którą nazywam „hologramową”, ponieważ daje przepiękny odcień cery oraz nawilża i napina skórę.