Postanowiliśmy porozmawiać z top Klubowiczką Oriflame, Marielą, by dowiedzieć się, co skłania ludzi do połączenia ducha przedsiębiorczości z działalnością w branży kosmetycznej. Różnica czasu sprawiła, że gdy popołudniowe słońce zajrzało do naszego biura w Sztokholmie, dzień w Meksyku dopiero się zaczynał. O ósmej rano tamtejszego czasu dostaliśmy od Marieli rzeczowe i starannie przemyślane odpowiedzi – i już wiedzieliśmy, dlaczego jest bizneswoman: ma to we krwi. Mariela dorastała w mieście Mexicali; przez 20 lat pracowała w rodzinnej firmie zajmującej się sprzedażą samochodów. Przed czterema laty dołączyła do Oriflame. Oto jej inspirująca historia i kilka osobistych wskazówek kosmetycznych w formie bonusu!
Co oznacza dla Ciebie bycie przedsiębiorcą?
– To była moja pasja od zawsze. Dzięki temu mam swój własny biznes, co daje mi okazję do wyrażania swojej kreatywności i pomysłowości oraz wnoszenia czegoś wartościowego do życia innych ludzi. Przedsiębiorczość motywuje mnie także do budowania solidnej finansowej przyszłości dla mnie i mojej rodziny.
Co Cię inspiruje?
– Możliwość zmieniania rzeczywistości, bycia przykładem dla mojej córki i jak najlepszym liderem, który pomaga ludziom ze swojego zespołu spełniać ich marzenia.
Dlaczego zainteresowałaś się pielęgnacją urody?
– Uroda to część tego, kim jesteśmy. Odzwierciedla nasze wewnętrzne „ja” i pomaga dostrzec piękne aspekty w innych ludziach. Piękno otacza nas ze wszystkich stron. Pielęgnacja urody jest konieczna, by można było wyglądać i czuć się wspaniale.
Moje ulubione zabiegi w ciągu dnia...
Codziennie biorę długi prysznic.
Myję twarz kosmetykiem oczyszczającym i tonikiem, potem nakładam serum Time Reversing oraz krem na dzień (w razie potrzeby także dodatkowy z filtrami przeciwsłonecznymi) lub na noc.
W makijażu na co dzień używam korektora, przeciwstarzeniowego podkładu (lub kremu BB, jeśli mam mało czasu), kredki i cieni do powiek w neutralnym kolorze. Uwielbiam zestaw do brwi i puder brązujący, które uzupełniają idealnie naturalny wygląd.