Nie przepadam za ciemniejszymi odcieniami w makijażu do pracy, ale uwielbiam jaśniejsze. Dlatego kocham Nude Appeal (#35155); chociaż to jaśniejszy odcień, nadal dodaje ustom wyrazistości. Jego dodatkowym atutem jest fakt, że doskonale nawilża usta! Maja S.
Zawsze miałam wrażenie, że pomadki nie są dla mnie. Ale zawsze chciałam próbować nowych odcieni, bo jestem wielką fanką makijażu. Zatem sięgnęłam po nowe pomadki The ONE Colour Obsession i od razu zrozumiałam, że dostanę obsesji na punkcie Peach Passion (#35156). Maluję usta tym odcieniem przez cały czas! Klara G.
Cherry Crave (#35164) to idealny odcień dla mnie, bo doskonale harmonizuje z moją ciemną karnacją. Nie za ciemny, nie za jasny. Nie sądziłam, że coś tak prostego jak pomalowanie ust może mieć taki wpływ na moje samopoczucie i nastawienie do życia. Helene Q.
Myślę, że Pink Possession (#35157) to idealny odcień różu, który nadaje moim ustom bardziej zmysłowy, pełny wygląd. Pomadka rozprowadza się gładko. Czuję, że rozświetla moją twarz i stanowi ukoronowanie całego makijażu dziennego. Evelina M.
Uwielbiam wypróbowywać nowe, ciemniejsze odcienie, a Red Fever (#35162) sprawdza się doskonale w różnych wersjach makijażu. Jedna warstwa nadaje ustom głębszą barwę, zapewniając subtelny, miły dla oka efekt. Gdy chcę bardziej przyciągnąć spojrzenia, nakładam kilka warstw. I voila! Od razu czuję się bardziej pewna siebie! Rebecca F.
Kocham odcienie koralowe, więc pomadka o nazwie Coral Craze (#35159) to idealny wybór dla mnie! Przejrzysta jak błyszczyk, ale nałożenie kilku warstw powoduje, że kolor nabiera intensywności. Kolejnym plusem jest trwałość – utrzymuje się na ustach przez długi czas! Anna E.
Kto nie lubi różu? W swojej kosmetyczce mam pomadki w różnych jego odcieniach, a Magenta Mania (#35158) to zdecydowanie mój ulubieniec! Kolor zachowuje intensywność przez długi czas, a uczucie gładkości ust jest po prostu obłędne. Mam obsesję na punkcie tej pomadki! Karolina S.
