Dlaczego przyjaźń jest ważna?
Opublikowano: 17.09.2024
Przyjaźń to niezwykle ważna relacja. Czasami stanowi wyzwanie, a nawet może budzić wątpliwości, na czym tak naprawdę polega. Ale, koniec końców, ma ogromne znaczenie dla naszego samopoczucia. Co sprawia, że jest tak ważna?
1. Przyjaźń zachęca do zdrowych nawyków
Jedną z najważniejszych korzyści płynących z przyjaźni jest to, że może ona odgrywać istotną rolę w utrzymaniu zdrowych nawyków. Posiadanie solidnych przyjaźni w naszym życiu może pomóc nam w dokonywaniu lepszych wyborów dotyczących stylu życia, które utrzymają nas w sile - zarówno psychicznej, jak i fizycznej.
W swojej książce „Vital Friends: The People You Can't Afford to Live Without”, Tom Rath, wraz z kilkoma czołowymi badaczami, przeprowadził szeroko zakrojone badanie przyjaźni, z którego wynika, że prawdopodobieństwo spożywania zdrowszej żywności jest pięciokrotnie wyższe, jeśli masz przyjaciół, którzy również dokonują mądrych wyborów żywieniowych.
Inne badanie opublikowane w Journal of Social Sciences wykazało, że uczestnicy skłaniają się ku ćwiczeniom osób z ich otoczenia - jest znacznie bardziej prawdopodobne, że będziesz ćwiczyć, jeśli twoi przyjaciele też to robią.
Dziennikarka Kate Leaver wie, jak ważna jest przyjaźń dla utrzymania zdrowego życia - wierzy, że przyjaźń jest niezbędnym lekarstwem na niepokój i zły stan zdrowia i napisała bestseller na ten temat „The Friendship Cure”.
„Jeśli jesteśmy połączeniem, powiedzmy, pięciu najbliższych osób w naszym życiu, to ma sens, że będziemy naśladować ich nawyki” - mówi nam. „Działa to w obie strony - mamy tendencję do naśladowania zdrowych nawyków naszych przyjaciół, a także tych mniej zdrowych. To dlatego takie rzeczy jak diety mogą być tak zaraźliwe - ludzie tak często czują, że chcą kopiować styl życia ludzi wokół nich”.
2) Przyjaźń może dosłownie uratować życie
Kiedy nasze potrzeby społeczne nie są zaspokajane, rozpada się nie tylko nasza psychika, ale również ciało. Zdaje się, że jest to coraz częstsza przyczyna wielu problemów zdrowotnych, z których niektóre pojawiają się dopiero po dekadach – twierdzi psycholog John Cacioppo z Uniwersytetu w Chicago, który badał efekty samotności na ludzki organizm. Przyjaźń może być antidotum na te bardzo realne dolegliwości.
„Samotność podnosi poziom kortyzolu (hormonu stresu) we krwi, co czyni nas bardziej podatnymi na różne problemy zdrowotne, w tym lęki, depresję i bezsenność” – potwierdza Leaver. „Poczucie wykluczenia i osamotnienia wprawia nas w stan walki lub ucieczki, co w zasadzie jest mechanizmem przetrwania i może być niezwykle niepokojącym uczuciem.
„Z kolei przyjaźń stymuluje produkcję oksytocyny, dopaminy i serotoniny – wszystkich tych ciepłych, przyjacielskich hormonów, które wspierają nasze zdrowie psychiczne. Tego typu rzeczy, jak fizyczna bliskość, kontakt wzrokowy, rozmowy, przytulanie, śmiech, taniec, wspólne spędzanie czasu, a nawet plotkowanie, silnie łączą ludzi i mogą absolutnie pomóc nam w zachowaniu szczęścia, odporności, spokoju i pewności siebie.”
To jednak nie wszystko: istnieją dowody na to, że przyjaźń chroni także przed rzeczywistymi chorobami fizycznymi. Od dawna podejrzewaliśmy, że wspiera serce w przenośnym sensie, ale istnieją również przekonujące dowody, że pomaga w naszym zdrowiu sercowo-naczyniowym. Badacze z Uniwersytetu Oksfordzkiego odkryli, że przyjaźń jest lepszym środkiem przeciwbólowym niż morfina!
Przyjaźń sprawia, że jesteś szczęśliwszy w późniejszym wieku.
Przyjaźń to coś, z czego nigdy nie wyrastamy. Wierzcie lub nie, ale lata życia mogą być szczęśliwsze, jeśli spędzimy je z przyjaciółmi. Starsze osoby, które są aktywne społecznie i stawiają na pierwszym miejscu cele związane z relacjami społecznymi, odczuwają większą satysfakcję w późnym wieku – jak podaje Medical News Today. Co ciekawe, podobnych poziomów zadowolenia nie przypisano „celom rodzinnym” – prawdopodobnie dlatego, że bycie aktywnym społecznie w gronie rodziny wymaga mniej fizycznego i mentalnego wysiłku niż spotkania z przyjaciółmi – i to w pozytywnym sensie!
4. przyjaźń pomaga nam lepiej zrozumieć samych siebie
W wielu sytuacjach, w jakich znajdują się nasi pracownicy, musimy pamiętać o tym, że nie są oni w stanie poradzić sobie ze strefą komfortu, a także o tym, że są oni bardzo emocjonalnie nastawieni do życia. „Wiem, że w tym przypadku nie ma wątpliwości, że u mnie nie ma mentalnego i fizycznego zagrożenia, a to dlatego, że jest to najłatwiejsza droga do tego, aby to osiągnąć, a nie dlatego, że nie ma to większego znaczenia”, powiedział Leaver.
